Rynek pracy w Polsce zmienia się na naszych oczach. Etap „rynku pracownika”, mamy już powoli za sobą. Coraz więcej firm ogranicza rekrutacje, trwają tzw. aksamitne zwolnienia (nieprzedłużanie umów), wiele procesów się automatyzuje. A jednocześnie w świadomości pracowników również zachodzi transformacja. Praca – ale elastyczna. Nie za wszelką cenę, w zgodzie ze sobą. Obserwujemy także tarcia na linii pokoleniowej. Co nas czeka?

Prognozy nie pozostawiają złudzeń: do 2060 roku ubędzie 7 mln Polaków w wieku produkcyjnym (czyli takich, którzy opłacają składki), natomiast przybędzie 3,4 mln emerytów, pobierających świadczenia.
Jak podaje ZUS – na 1000 osób w wieku produkcyjnym w 2061 r będzie przypadać ok. 806 osób w wieku poprodukcyjnym, – a w 2080 r. – 839 osób.
Społeczeństwo się starzeje, ale jednocześnie młodzi pracownicy (pokolenie Z) wpływają na zmianę modeli pracy i oczekiwania.
Rynek pracy w 2025 roku
Choć bezrobocie wydaje się być na niskim poziomie, to jak podaje Główny Urząd Statystyczny w niektórych sektorach obserwuje się spadek zatrudnienia, np. w górnictwie czy handlu.
Najbardziej poszukiwani pracownicy pozostają w obszarze IT, zdrowia, logistyki, usług opiekuńczych czy tzw. zielonych zawodów.
Charakterystyczną cechą zjawisk zachodzących na rynku pracy jest bez wątpienia:
- wzrost znaczenia kompetencji miękkich i cyfrowych
- rosnące znaczenie elastycznych form zatrudnienia: freelance, B2B, praca hybrydowa (na co wpływ miała pandemia)
- zmiana podejścia do pracy – praca nie jest już najwyższą wartością, bardziej liczy się balans, równowaga, odpoczynek, możliwość realizowania pasji w czasie wolnym.
Co nas czeka?
Według prognoz GUS:

Do 2030 r.:
- Spadek liczby osób w wieku produkcyjnym (z 22 mln w 2022 r. do ok. 20,5 mln w 2030 r.).
- Wzrośnie znaczenie pracowników 50+ – będą stanowić ponad 35% siły roboczej.
- Automatyzacja i sztuczna inteligencja zmienią charakter wielu zawodów.
Do 2040 r.:
- Liczba ludności Polski spadnie poniżej 36 mln (GUS).
- Osoby 65+ będą stanowić nawet 30% społeczeństwa.
- Potrzeba przebranżowienia i ciągłego uczenia się stanie się normą.
Co z pokoleniem 50+?
Sytuacja osób w wieku 50-60+, które chcą być nadal aktywne na rynku pracy, obecnie nie wygląda optymistycznie. Problemy z rekrutacją, brak zaproszeń na rozmowy, to ten bardziej dyplomatyczny sposób na powiedzenie: jesteś dla nas za stary/za stara.
Stereotypy dotyczące wieku to jedno, z drugiej strony pracodawcy obawiają się, że doświadczeni specjaliści (a w tym wieku to powszechne) będą zbyt kosztowni. I przekwalifikowani (zjawisko overqualifed). Dochodzi także obawa o tzw. okres ochronny (na 4 lata przed emeryturą nie można rozwiązać stosunku pracy).
A tymczasem pracownicy 50+ to ogromny i niewykorzystany potencjał, który powolutku zaczyna być dostrzegany dzięki wprowadzaniu do organizacji programów mentoringowych. Firmy zaczynają inwestować w reverse mentoring, który pozwala czerpać od siebie wiedzę zarówno młodszym, jak i starszym pracownikom.
Nowe podejście do pracy
Zmiany, jakie zachodzą, wspomniana pandemia, ale także kryzysy: gospodarczy, klimatyczny, zbrojny (tuż za naszą wschodnią granicą) mocno zmieniają perspektywę i podejście do zawodowego obszaru naszego życia.
– Coraz więcej osób – niezależnie od wieku – kwestionuje sens pracy jako celu życia. Praca staje się jednym z jego elementów, ale nie chcemy jej poświęcać większości naszego czasu i uwagi. To także większy nacisk na pracę hybrydową i home office.
– Praca ma być środkiem, nie celem – trend slow work, quiet quitting, łatwa rezygnacja z pracy młodszych pracowników powodują problemy z rekrutacją i pozyskaniem wartościowych pracowników.
– Potrzeba nowego modelu przywództwa, motywacji i organizacji pracy. Ludzie chcą pracować w zgodzie ze swoimi wartościami, czuć się ważni, docenieni, słuchani. Modele autorytarnego przywództwa, twardego zarządzania, kompletnie się nie sprawdzają w obecnej sytuacji, szczególnie w odniesieniu do młodszych pokoleń.
Jakie są możliwe scenariusze?
Ciekawie przedstawia je raport PARP „Prognozowane zmiany na rynku pracy”.
Zakłada kilka możliwych scenariuszy, wśród nich m. in. pogłębioną robotyzację i zmianę definicji pracy. To oznacza utratę pracy dla wielu osób, wprowadzenie tzw. dochodu podstawowego. Scenariusz raczej mało optymistyczny. Inny mówi o hollywoodzkim modelu pracy, polegającym na okresowej współpracy różnych specjalistów w celu realizacji projektu. Takie formuły już działają i są mile widziane zwłaszcza przez wysokiej klasy specjalistów.
Scenariuszy jest jeszcze wiele, polecamy zajrzeć do tego ciekawego opracowania.
To, co wydaje się być na dziś pewne, to:
- Dla firm: czas na inwestycje w ludzi, nie tylko technologie. Inwestycje w kompetencje miękkie, mentoring wewnętrzny, dbanie o dobrostan i poczucie bezpieczeństwa. Otwarcie się na rynek pracownika doświadczonego, starszego.
- Dla pracowników: czas na ciągłą adaptację, edukację (lifelong learning) i odwagę w podejmowaniu zmian, także w przejściu na alternatywne firmy zatrudnienia.
Chcesz o tym porozmawiać?
Jeśli tak – śmiało, napisz do nas za pośrednictwem formularza BEZPŁATNA KONSULTACJA
Bądź na bieżąco z naszymi nowościami – zapisz się do newslettera i zaglądaj na nasze Social Media, tam także lubimy się dzielić wiedzą:









