Skrajny indywidualizm młodego pokolenia może być problemem dla pracodawców.
Pokolenie 20+, zwane Z-etkami albo Post-Millenialsami zostało wychowane w przeświadczeniu, że są wyjątkowi, jedyni tacy na ziemi. Media społecznościowe „dołożyły” swoje do zaburzenia prawdziwych relacji i poczucia własnej wartości.
W efekcie mówi się o zjawisku pokolenia „płatków śniegu” (snowflake generation) – przewrażliwionych, nieodpornych na stres i krytykę, a jednocześnie przeświadczonych o swojej wyjątkowości młodych ludzi, którzy mają kłopot w odnalezieniu się np. w środowisku pracy i związanych z nią obowiązków.
Wyjątkowi – zbyt?
Termin snowflake generation zaczął żyć w kulturze amerykańskiej już kilka lat temu. Niedawno natknęłam się na ciekawy artykuł opisjący to zjawisko w kontekście zatrudniania „płatków śniegu”. W artykule swoimi doświadczeniami dzieli się rekruterka, która ma do czynienia z młodymi pracownikami. Zdarza im się na rozmowie rekrutacyjnej wybuchnąć histerycznym płaczem, albo na nią w ogóle nie przyjść. Z kolei człowiek, który podpisał już umowę z nowym pracodawcą nie stawia się w dniu rozpoczęcia pracy bo… przeżywa właśnie ciężkie chwile – jego pies choruje.
Sama znam z opowiadania znajomego historię, gdy podczas rozmowy rekrutacyjnej młody chłopak nagle wstał i wyszedł, bo sobie przypomniał, że ma swój codzienny trening i MUSI go wykonać o określonej godzinie.
Diagnoza
- Zaburzenie priorytetów?
- Nadwrażliwość?
- Stawianie własnych celów ponad wszystko?
- Dramatyzm i i przyjmowanie roli ofiary zamiast rzeczowych argumentów?
Dwa bieguny
Z drugiej strony znam fantastycznych, młodych ludzi, którzy mają świadomość pewnych ograniczeń i samodyscypliny związanej z podjęciem pracy. Wiedzą, że praca to obowiązek, i że nie będzie to fun i luz, tylko zadania, gra zespołowa, czasami nawet nudne tabelki i raporty 😉 Uczestnicząc w programie monitoringowym wrocławskiego uniwersytetu nie spotkałam „płatków śniegu”, lecz osoby, które, wiedzą, czego chcą i mają entuzjazm do pracy – także nad sobą.
Więc są to dwa skrajne obrazy tego pokolenia, aczkolwiek – pracodawcy muszą mieć świadomość, że będą mieli do czynienia z płatkami śniegu coraz częściej. Z racji tego, że żyjemy w coraz mniej przewidywalny świecie, napięć i sytuacji stresowych nie będzie ubywać. To oznacza więcej zaburzeń psychicznych i skrajnych stanów emocjonalnych, depresji.
Wyzwania dla HR
Działy HR będą musiały mierzyć się z coraz większymi wyzwaniami w tym zakresie, choć już w pandemii kwestie wellbeingu i potrzeb z tym związanych w wielu organizacjach zostały zauważone i wdrożone jako jedno z istotnych zadań. Dbanie o dobrostan pracownika w kontekście snowflake generation może się stać wręcz priorytetowe.
A jaki jest Wasz obraz pokolenia 20+?
Czy to rzeczywiście nadwrażliwi indywidualiści?
Czy po prostu młodzi ludzie, którzy zwyczajnie potrzebują autorytetów, mentorów, delikatnego wsparcia, by dobrze wybrać swoją ścieżkę?
Jestem ciekawa Waszych opinii.
Pozdrawiam
Mentorka, coach
#ŚrodaZWiedźmąBiznesu