Start-upy, mobilne organizacje, rozproszone zespoły – to właśnie tam tworzą się wirtualne zespoły, których praca opiera się przede wszystkim na pracy zdalnej (home office).
Praca zdalna od kilku miesięcy stała się dla wielu z nas codzienności, niektórzy pdkryli jej zalety – inni wady.
Home Office stał się codziennością dla wielu – ale wielu odkryło, że taki styl pracy nie jest dla mnie…
Bo praca w domu nie jest dla każdego. Dlaczego? Bo w modelu tym chodzi o produktywność, efektywność i zadowolenie a nie o odbębnianie 8 godzin przy komputerze.
Co zatem stoi na przeszkodzie?
Siła motywacji, skupienia, „pańskiego oka” – bo szef patrzy 😉, ale również odpowiedzialności.
Poniżej kilka sprawdzonych metod, które pomagają efektywnie wdrożyć u siebie home office.
- Rytuały
Każdy z nas ma jakieś rytuały w pracy. Sposób rozpoczęcia pracy, wygląd biurka, rozmowa z zespołem? Nic nie stoi na przeszkodzie aby w pracy zdalnej o to zadbać. Zawsze można zacząć od wideokonferencji, rozdzielnia zadań, ustalenia harmonogramu pracy – wszystko co nam pomoże.
- Oddziel pracę od życia domowego
Luzik – no nie? Brzmi bardzo prosto, ale realizacja jest jednym z największych wyzwań pracy zdalnej. Ta zasada sprowadza się do wykonywania w godzinach pracy tylko czynności służbowych. Przecież pracując w biurze nie nastawiasz prania, nie gotujesz obiadu i nie zajmujesz się dzieckiem? No właśnie. Ten punkt wymaga od Ciebie… i Twoich domowników konsekwencji. Z praktyki – gwarantuję Ci, że bez osiągnięcia tego podziału, home office nigdy nie będzie efektywny – to ciągłe wracanie do przerwanej pracy, błędy i brak skupienia są Twoim największym wrogiem. I jeszcze jedno – tak przy okazji – WYŁĄCZ TELEWIZOR!!!
- Zrozum – jesteś w pracy!
Czy do pracy przychodzisz w piżamie? Leżysz w łóżku? Nie namawiam Was do wkładania garsonki lub robienia pełnego makijażu – ale… Pozostawienie w piżamie, w łóżku to sygnał dla Twojego umysłu, że nie trzeba się wysilać, a nasze szare komórki mają właśnie wolne. Wyłącz program „papcie”, jesteś w pracy, wyglądaj jakbyś był/-a w pracy.
- Twoja przestrzeń home office
Kiedy to ma znaczenie? Jeśli prowadzisz domową firmę lub po prostu większą część pracy spędzasz za własnym biurkiem. I tutaj kłania się ergonomia pracy:
- wygodny fotel,
- odpowiednie biurko,
- niezbędne gadżety biurowe,
- wszystko co jest kluczowe dla wypełniania obowiązków służbowych.
Dobra rada: usuń z otoczenia prywatne przedmioty, wszystko co może Cię rozpraszać.
- Zarządzaj sobą w czasie
Po pierwsze praca w home office kusi, by poleniuchować, wstać o 10, posmęcić się z rana. Oczywiście fakt, że nie musimy jechać do biura to oszczędność czasu (przynajmniej o czas drogi i pitu-pitu przy firmowym ekspresie). Dlatego ustal godziny pracy i rozpoczynaj oraz kończ pracę w godzinach zbliżonych do standardowych.
Po drugie nie rozpraszaj się mediami społecznościowymi i prywatnymi sprawami. Oczywiście, zaplanuj przerwy i tzw. luz na spacer z psem lub zabawę z dzieckiem – ale staraj się to określić w czasie i trzymaj się harmonogramu dnia (raczej półgodzinne przerywniki). Nie sprzątaj domu, nie gotuj, nie zajmuj się garażem – te rzeczy mogą poczekać na „po pracy”.
Ułatwi to zachowanie równowagi między życiem i pracą. Bądź świadomy, że to są Twoje obowiązki służbowe a różnica polega tylko na tym, że nie robisz tego w office a w home office.
- Ćwicz koncentrację
Jest wiele metod, które pozwalają lepiej skupiać się na wykonywanych zajęciach. Może to być „mała czarna”, mogą to również być dźwięki sprzyjające pracy. Ja osobiście lubię dźwięki natury lub nordycką muzykę. Polecam dla tych, którzy lubią biurowy gwar serwis https://coffitivity.com/. Lub włączyć rozgłośnię, której słuchacie w biurze.
- Komunikuj się z zespołem
Jeżeli pracujesz w zespole… Ustalcie sposoby komunikacji, prowadzenia wideokonferencji lub przekazywania zadań. Im więcej rzeczy ustalisz z góry, tym szybciej wdrożysz się w home office. Możesz też ustalić godziny odpowiadania na maile.
A na koniec. Nie musisz być ciągle on-line, bylebyś miał/-a świadomość, że praca zdalna to nie udawanie, że pracujesz i jesteś zajęta… tutaj dość łatwo można zweryfikować efektywność, przy systemach zautomatyzowanych, nawet zmierzyć czas pracy danego zadania. Ale czy chodzi o to aby bawić się w kotka i myszkę? Czy o to, że jesteśmy dorośli i odpowiedzialni?
Jeżeli uda się wdrożyć wszystkie 7 punktów – będzie dobrze J