AGEIZM. Spotkaliście się z tym zjawiskiem?
Jak podaje Wikipedia – to dyskryminacja ze względu na wiek. Najczęściej, choć nie zawsze, dotyczy problemów na rynku pracy. Widoczny jest także w lekceważącym traktowaniu osób starszych oraz braku oferty rozrywkowej i rekreacyjnej. Dotyka ludzi starych, postrzeganych jako niepotrzebnych. Ale obecnie odnosi się do wszystkich pokoleń.
Zawsze starsi kręcili głowami nad młodymi i kiwali pouczająco palcem, a młodzi buntowali się przeciwko ustalonemu porządkowi. Obecnie pokolenia Boomers, X,Y,Z – też przylepiają sobie łatki, a że młodzi jak wiadomo, komunikują się głównie w mediach społecznościowych, to sobie walczą na tych wszystkich Tik-Tokach i Insta. Np. według tik-tokowych Zetek noszenie spodni-rurek czy używanie określonych emotikonów jest bardzo nie-cool – i dostaje się oczywiście Milenialsom. Z kolei boomersi dostają od jednych i drugich, no a boomersem w nomenklaturze Zetek i Milenialsów jesteś już po 40-tce
Różnice kulturowe, w języku, modzie, zachowaniach. Uwielbiamy to kategoryzować i zamykać się w jakiejś pokoleniowej bańce. Tworzyć szuflady, do których wrzucamy innych. Tylko po co? Nie lepiej wykorzystać różnorodność i przekuć ją w pozytyw?
Zawsze młodzi różnili się od starszych, mieli swoje autorytety, gadżety czy słowa-wytrychy. Jednak teraz urasta to do rangi osobliwości pokoleniowej i poszukiwania instrukcji obsługi każdego. Zwłaszcza pracodawcy, którzy trochę obawiają się Zetek, też „łyknęli” już stereotypy na ich temat – że leniwi, nieprzewidywalni, rozpieszczeni.
Generalizacja i stereotypy – sami je tworzymy, i sami potem stajemy się ich ofiarami…
Wydobyć z każdego to, co najcenniejsze.
Dać możliwość uczenia się od siebie nawzajem – to klucz do tworzenia nowoczesnych organizacji.
Bommersi od Zetek mogą nauczyć się sprawnego poruszania w internecie, a Zetki od starszych – budowania relacji, dyscypliny, sumienności.
Pamiętacie film „Praktykant” z Robertem de Niro? Emerytowany dyrektor drukarni, dobrze po 70-tce, czyli 100-procentowy boomers, zgłasza się na praktykę do firmy internetowej, w sam środek młodego zespołu Milenialsów. Choć nie ma pojęcia o internecie, uczy się nowych technologii, kręci filmiki na YouTube, a dzieląc się swoim życiowym doświadczeniem z młodymi kolegami sprawia, że stają się wrażliwsi, pomagają sobie chętniej. Nawiązują mocniejsze relacje.
TO JEST SIŁA ZESPOŁU WIELOPOKOLENIOWEGO